Przejdź do głównej zawartości

EOS balsam do ust Słodka Mięta & krem do rąk Ogórek

Wychodzę z założenia, że markę i produkty EOS albo się kocha albo nienawidzi...
W dzisiejszym poście opowiem Wam o dwóch produktach tej marki, a mianowicie o słynnym "  jajeczku " - balsamie do ust i kremie do rąk.

Jeśli chodzi o balsam do ust tym razem wybrałam wersję Słodką Mięte, wcześniej miałam smak Grejpfrutowy i Jagody Acai. Z każdego z nich byłam bardzo zadowolona i bardzo się polubiłam z tymi balsamami. Podoba mi się pomysł w jak balsam jest wykonany. Odkręcamy zamknięcie i bezpośrednio aplikujemy balsam na usta (nie przepadam zbytnio za takimi kosmetykami gdzie trzeba wyciągnąć produkt palcami).
Balsamy EOS maja przyjemne zapachy/smaki. Moja słodka mięta daje bardzo fajny efekt chłodzenia na ustach. Jajeczka EOS nawilżają bardzo dobrze, radzą sobie ze spierzchniętymi ustami, są bardzo delikatne. Przyjemnie rozprowadza się je na ustach. Doskonała baza pod szminki do ust, szczególnie te matowe.
No i mają dobry skład. Podsumowując EOS spełnia moje oczekiwania. Szkoda, że cena taka wysoka - 25 zł. Ale myślę że jest jej wart. W takim wypadku dobrze kupić go na promocji.
Natomiast krem do rąk moim zdaniem tylko ładnie wygląda, kremu mamy strasznie malutko, bo 44 ml. Za cenę ok. 20 zł, ja swój akurat zamówiłam na próbę na stronie cocolita.pl za ok. 12 zł. Moja wersja zapachowa z ogórkiem akurat bardzo ładnie pachnie, ale po jakimś czasie zapach na dłoniach znika. Krem po nałożeniu na dłonie pozostawia lepką warstwę. Szybko się  wchłania i wygląda to tak jakby nie nawilżał.
Designerskie, ciekawe opakowanie na tzw. " na klik", ( nie lubię kosmetyków gdzie trzeba zdejmować nakrętkę), ale nie do końca poręczne. Niestety nie rozetniemy opakowania, żeby zużyć resztę kremu. Jednak plusem jest to, że pomieści się nawet w małej torebce czy plecaku.


Podsumowując... Jeśli ktoś z Was nie miał jeszcze słynnego jajeczka EOS, polecam wypróbować, szczególnie jeśli będzie on w promocji. Jeśli chodzi o kremu do rąk, znam inne - znacznie lepsze, skuteczne i w korzystniejszej cenie kremy do rąk. Ja tych od EOSa niestety nie polecam.
Lubicie kosmetyki EOS? Macie swoje perełki?


Pozdrawiam 
K. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bielenda, Botanic Spa Rituals, Krem nawilżający na dzień/ na noc - Olejek z pestek Malin + Melisa & Serum nawilżające do twarzy - Olejek z pestek malin + Melisa

Ostatnimi czasy bardzo polubiłam markę Bielenda i jej kosmetyki. Jakiś czas temu Bielenda zaskoczyła Nas nowa serią Botanic Spa Rituals, w której skład wchodzą ; serum, kremy do twarzy, hydrolaty lub płyny micelarne. Na sam początek skusiłam się na dwa produkty ; krem nawilżający na dzień/ na noc z olejkiem z pestek malin i melisą, oraz serum nawilżające również z olejkiem z pestek malin i melisą. Oba produkty zamknięte w bardzo ładnych opakowaniach ( krem w szklanym słoiczku, a serum w buteleczce również szklanej z pipetką). Kupiłam je na promocji w Rossmannie ( cena regularna ; serum - 30 zł, krem - 28). Zacznijmy najpierw od serum, które bardzo pięknie pachnie. Nie podrażnia skóry, nie zapycha, przyjemnie nawilża, a co najważniejsze szybko się wchłania. Idealne pod makijaż. Jest bardzo wydajne, wystarczą dwie dozy olejku, żeby pokryć całą twarz. Używam tego produktu zawsze rano i na wieczór, razem z kremem do twarzy z tej samej serii. Skóra jest nawilzona, gładka i bardzo ładnie...

L'biotica Beauty Land szampon i odżywka do włosów - Nordic

Hej! W dzisiejszym poście chciałam pochwalić się Wam moja ostatnią zdobyczą jakimi są szampon i odżywka do włosów od L'biotica Nordic. Produkty te jakiś czas temu pojawiły się w drogerii Rossmann. Kupiłam je od razu jak skończył mi się poprzedni szampon. Oprócz serii Nordic ( niebieska) dostaniemy jeszcze serię Africa ( pomarańczowa) z bananem, masłem kakaowym i baobabem afrykańskim, India ( różowa) z masłem mango, żeń - szeniem, oraz seria Jungle ( zielona) z masłem murumuru, acai amazońskim i olejem pequi. Jak wcześniej wspomniałam mam wersję Nordic z malina nordycką, olejem z bawełny i rokitnika. Szampon i odżywka przeznaczona dla włosów suchych, zniszczonych oraz farbowanych. Szampon gęstej konsystencji o mlecznej barwie i odżywka w jajecznym odcieniu. Szampon bardzo dobrze się pieni, nawilża włosy, regeneruje je. Włosy nie plączą się, co za tym idzie bardzo łatwo można je rozczesać. Szampon jak i odżywka nie podrażniają skóry głowy, nie uczulają. Bardzo ładnie pachną. Po...

Wibo, Eyebrow Pomade (Koloryzująca pomada do brwi) odcień Blonde

Odkąd zaczęłam stosować henne na brwi, zawsze myślałam jak uzyskać efekt pięknych i mocno wyraźnych brwi na dłużej niż 3 dni... Odpowiedź znalazłam kiedy to na Rossmannowskie półki trafiła pomada Wibo, której myślę, że ogólnie nikomu przedstawiać nie trzeba. Jaka to była radość kiedy to upolowałam pomade na promocji. Najpierw kupiłam odcień Black Brown ( który okazał się być trochę za ciemny), później odcień Blonde obawiałam się, że będzie za bardzo jasny, ale okazał się strzałem w dziesiątkę! Pomade stosuję codziennie, bałam się tylko, że makijaż stanie się pracochłonny, jednak stało się inaczej. Konsystencja lekka, jak masełko. Pomada nie rozmazuje się, nie schodzi, bardzo szybko zastyga, a co najważniejsze utrzymuje się cały dzień. W zestawie dołączony jest pędzelek ze szczoteczką, ale ja używam swojego pędzelka. W tym małym słoiczku które widzicie na zdjęciu mieści się 5 g pomady. Nie pogniewałabym się gdyby kosztowała ona 10 zł mniej ( cena regularna ok. 25 zł). Ale na promocj...