BIELENDA CARBO DETOX KREM WĘGLOWY DO TWARZY
to właśnie o tym kosmetyku będzie dzisiejszy post. Zauważyłam w internecie, że jest to dość kontrowersyjny produkt, bo tylu ilu ma wielbicieli tylu znajdzie się hejterów.
Do jakiej grupy należę ja sama ? Dowiesz się czytając post :)
Krem węglowy mieści się w szklanym słoiczku, który bardzo ładnie i estetycznie się prezentuje, o pojemności 50 ml. Konsystencja kremu jest czarna i lekko gęsta. Zapach bardzo przypadł mi do gustu, świeży, arbuzowy. Krem węglowy zawiera w sobie glicerynę, panthenol, alantoinę i olejek z awokado. Cena mieści się w granicach 16-20 złotych. Oczywiście na stronie internetowej Bielendy znajdziemy go nieco taniej.
Produkt ten, ma właściwości nawilżająco - matujące, ma działanie detoksykujące, ma za zadanie poprawić stan naszej skóry, uniknąć powstawania wyprysków ( choć ja nie miałam z tym nigdy problemów ) , oczyścić skórę z toksyn usunąć pory i zredukować poziom sebum. A kwas hialuronowy zawarty w kremie zadba o odpowiedni poziom nawilżenia.
Węglowy krem Bielendy testuję od końca czerwca, na dzień dzisiejszy mam połowę słoiczka do zużycia, taktycznie zauważyłam, że moja skóra jest bardziej nawilżona, świeża i delikatna w dotyku, zauważyłam nieco mniej porów szczególnie na nosie i w okolicydomu podbródka.
Trochę się naczytałam w internecie, że krem bardzo brudzi twarz z racji swojego koloru, ale szczerze mówiąc u mnie jest inaczej. Może zależy to od ilości lub poziomu rozsmarowania, niestety nie umiem tego stwierdzić.
Podsumowując.. jestem na TAK! Bardzo zadowlona z tego produktu, na pewno zakupię kolejny słoiczek kremu. U mnie się on sprawdził :) nie brudzi, nie zapycha, nie uczula.
A u Ciebie ? Miałaś okazję testować ten kosmetyk ? Z chęcią poczytam :)
to właśnie o tym kosmetyku będzie dzisiejszy post. Zauważyłam w internecie, że jest to dość kontrowersyjny produkt, bo tylu ilu ma wielbicieli tylu znajdzie się hejterów.
Do jakiej grupy należę ja sama ? Dowiesz się czytając post :)
Krem węglowy mieści się w szklanym słoiczku, który bardzo ładnie i estetycznie się prezentuje, o pojemności 50 ml. Konsystencja kremu jest czarna i lekko gęsta. Zapach bardzo przypadł mi do gustu, świeży, arbuzowy. Krem węglowy zawiera w sobie glicerynę, panthenol, alantoinę i olejek z awokado. Cena mieści się w granicach 16-20 złotych. Oczywiście na stronie internetowej Bielendy znajdziemy go nieco taniej.
Produkt ten, ma właściwości nawilżająco - matujące, ma działanie detoksykujące, ma za zadanie poprawić stan naszej skóry, uniknąć powstawania wyprysków ( choć ja nie miałam z tym nigdy problemów ) , oczyścić skórę z toksyn usunąć pory i zredukować poziom sebum. A kwas hialuronowy zawarty w kremie zadba o odpowiedni poziom nawilżenia.
Węglowy krem Bielendy testuję od końca czerwca, na dzień dzisiejszy mam połowę słoiczka do zużycia, taktycznie zauważyłam, że moja skóra jest bardziej nawilżona, świeża i delikatna w dotyku, zauważyłam nieco mniej porów szczególnie na nosie i w okolicydomu podbródka.
Trochę się naczytałam w internecie, że krem bardzo brudzi twarz z racji swojego koloru, ale szczerze mówiąc u mnie jest inaczej. Może zależy to od ilości lub poziomu rozsmarowania, niestety nie umiem tego stwierdzić.
Podsumowując.. jestem na TAK! Bardzo zadowlona z tego produktu, na pewno zakupię kolejny słoiczek kremu. U mnie się on sprawdził :) nie brudzi, nie zapycha, nie uczula.
A u Ciebie ? Miałaś okazję testować ten kosmetyk ? Z chęcią poczytam :)
Pozdrawiam
K.
Komentarze
Prześlij komentarz