W dzisiejszym poście możecie poczytać o moim nowym odkryciu, a mianowicie.. peelingu gruboziarnistym dla cery mieszanej i tłustej od ulubionej Bielendy.
Saszetka peelingu starcza mi, aż na 3 aplikację, co daje jej ode mnie dużego plusa! 😊 doskonale radzi sobie z zaskórnikami ( jest ich znacznie mniej ) , dobrze oczyszcza skórę twarzy, matuje. Skóra po peelingu jest delikatna, wygładzona. Faktycznie po kilku minutach masażu twarzy peeling zmienia kolor z białego na piękna miętę, jak obiecuję producent.
Pomimo tego, że peeling Bielendy jest gruboziarnisty nie podrażnił mojej skóry, ani nie zapchał jej. Jedynym minusikiem jak dla mnie jest zapach, tak jakby męskich kosmetyków. Mimo wszystko ten peeling to dla mnie strzał w 10. Na pewno nie raz będę do niego powracać.
A Ty jakie maseczki, peelingi uwielbiasz ?
🙃
Pozdrawiam
K.
Komentarze
Prześlij komentarz